Dołącz do nas!

Dołącz do naszej społeczności już teraz i utwórz swoje konto!

Émilie Pelletier - Artystka, Zreformowana Rebeliantka

Status
Wątek zamknięty. Niemożliwe jest dodanie odpowiedzi do tego tematu.

snakeiter

Administrator
Ml4nwKC.jpg

IMIĘ: Émilie Pelletier
MIEJSCE URODZENIA: Wersal, Francja
CID: #54442
WIEK: 23
WZROST: 179cm
STATUS OBYWATELSKI:
PIĄTY
PROFESJA: Właścicielka lokalu Grizzly Classic

INFORMACJE PSYCHOLOGICZNE

STAN PSYCHICZNY:
Stabilny
CHOROBY PSYCHICZNE: N/A

CECHY CHARAKTERU: Niekomunikatywna, Cyniczna,
Wrażliwa, Opanowana
RODZINA

OJCIEC: Jules Pelletier |
ŻYJE
MATKA: Camille Pelletier |
ŻYJE



Urodzona w Wersalu na krótko przed wojną siedmiogodzinną, nie miała dużego wpływu na swój własny los. Została oddzielona od swojej rodziny, która została przeniesiona do nowo zreformowanego Paryża - Miasta 13. Ona sama pozostała w Wersalu, w którym utworzono placówkę przededukacyjną. Od urodzenia wpajano jej nauki nowego rządu Kombinatu na Ziemi, które często przechodziły koło jej głowy i były przez nią kwestionowane odkąd tylko jej młody umysł zaczął pojmować rzeczywistość na swój własny sposób. W wieku nastoletnim zaczęła interesować się starą sztuką, której okazy były przechowywane we w większości opuszczonych i słabo chronionych magazynach Unijnych, którymi nikt specjalnie nie przejmował się po zajęciu miasta. Czy brak zainteresowania wynikał z korupcji, czy może braku dbałości lokalnych władz o dorobek kulturowy? Nie miało to dla niej znaczenia, bo sama nie przejmowała się konsekwencjami. Wykształciła w sobie szczególne zainteresowanie sztuką Art Brut, czyli tą, tworzoną przez psychicznie i nerwowo chorych. Wykształciła dla nich specjalną empatię, która objawiała się także w kontakcie z biotykami, których mimo wszystko widziała jako słabszych i mniej sprawnych intelektualnie. W wieku 18 lat została wypuszczona na ulice Paryża, gdzie nawiązała kontakt z podziemnymi komórkami edukacyjnymi, gdzie uczyła się języka i historii - zarówno sztuki, jak i otaczającego ją świata. Została zatrzymana za udział w nielegalnym nauczaniu w wieku 20 lat, co poskutkowało degradacją do statusu Podklasy i relokacją do Rzymu. Tam jeszcze bardziej pochłonęła ją sztuka, co doprowadziło do zaangażowania się w kolejną komórkę tzw. małego sabotażu, na którym została przyłapana przez lokalne oddziały CP i ponownie relokowana, tym razem do Warszawy. Zamieszkała w Warszawskich slumsach byłego Ursynowa, gdzie angażowała się małą konspirację i pomoc lokalnym potrzebującym, co nigdy nie zostało odnotowane przez jednostki CP. Dzięki zainteresowaniu wiedzą historyczną, od słowa do słowa udało jej się trafić do lokalnej grupy graficiarzy niepowiązanych z szeroko pojętym Ruchem Oporu. Została tam nauczona podstaw szkicowania, malowania i sztuki ulicznej. Przymuszona torturami psychicznymi i fizycznymi przez jednostki Civil Protection wydała swoich pobratymców, a krótko potem została relokowana do Miasta 24 z czystymi aktami.​


POSTACI
PODZIWIA|SZANUJE|LUBI|PRZYJACIEL|KOLEGA|OBOJĘTNY|NIE UFA|NIE LUBI|NIENAWIDZI


Val'Ashar
Vortigaunt którego poznałam podczas pierwszej wizyty w kanałach. Wydaje się być nie ufny, ale udało mi się go polubić. Na pewno jest ciekawy i tajemniczy, ale ciężko powiedzieć o nim wiele więcej
Daniel Heczko
Daniel ma krótki lont, ale dba o nasz lokal i zdaje się mieć do mnie szacunek, który ja odwzajemniam. Szkoda tylko, że tak rzadko postanawia pojawić się w lokalu...
Rina Palenkova
Moja najdroższa przyjaciółka w tym smutnym jak pizda mieście. Podziela moje pasje, a każdy czas który z nią spędzam cenię jak nic innego.
Dallas Toley
Koleś pojawił się w naszym lokalu tylko kilka razy, ale zdążyłam się na nim poznać. Użyteczny i godny zaufania, choć mógłby czasem przystopować ze swoimi tekstami...
Goblin
Paradoksalnie dość tajemniczy koleś, którego głównym zamiarem wydaje się być pomoc innym na własną rękę. Jest szczery w swoich intencjach i nigdy nie chciał niczego w zamian, dlatego ma mój szacunek.
JURY-11
Jedyny oficer, którego identyfikator udało mi się poznać. Zdawał się być w porządku, częstował mnie papierosami i opowiadał miłe do posłuchania dyrdymały. Jakiś czas temu zniknął z miasta, może po prostu go przenieśli?
Nieznana funkcjonariuszka 1. (J-10)
Kobieta patrolująca niekiedy ulicę z J-11. Jest chyba najbardziej sympatyczną osobą w szeregach CP, wydając się przy tym... Sama nie wiem... Chyba po prostu zbyt łagodna na służbę w tej formacji. Mam nadzieję, że nie spotka jej nic złego...
Nieznana funkcjonariuszka 2. (X-14)
Spotkałam ją przy przydziale pracy. Jej charakter jest bardzo... Ciekawy...? Sama nie wiem, co do niej czuję. Mam jedynie nadzieję, że relacja z nią nie przyniesie zarówno jej, jak i mi problemów.
Nieznany funkcjonariusz 1. (X-1)
Jedyny funkcjonariusz który wyróźnił się dla mnie swoim charakterem pretensjonalnego dupka. Zdawał się szukać problemów ze mną na każdym możliwym stopniu, wykorzystując potem swój autorytet do grożenia mi pobiciem... Mam nadzieję, że takich jak on nie ma wielu...


FRAKCJE
PODZIWIA|SZANUJE|LUBI|OBOJĘTNY|NIE UFA|NIE LUBI|NIENAWIDZI


OBYWATELE
Sama zawsze uważałam się za szarą obywatelkę. Uształtowaną, wyszkoloną i stworzoną przez Kombinat. Nigdy nie znaznalam życia w starym świecie, dlatego starałam nie robić sobie problemów wychodząc poza schemat i tak samo nie życzyłam takich problemów ludziom, którzy po prostu starają się przeżyć, niekiedy starając się im pomóc.
REBELIA
Mimo braku zaangażowania w walkę o wolność, zawsze rozumiałam ludzi którzy narażają swoje życie w walce o lepszy świat. Mam jedynie wrażenie, że byt nazywany przez ludzi mianem "rebelii" zamienił się w bandę przestępców, ćpunów i recydywistów, którzy nie odnaleźli by się nawet w świecie o który walczą.
CIVIL PROTECTION
Życie pozwoliło mi nie znaleźć się w sytuacji, w której oficerowie Civil Protection zabraliby mi kogoś ważnego. Cieżko mi więc patrzeć na CP jako na całość. Zauważam poszczególnych oficerów którzy są dla mnie w porządku, jak i takich, którzy zapewne chcieliby zbić mnie do nieprzytomności aby poprawić swój nastrój w nudniejszy dzień.
LOJALIŚCI
Gdyby ktoś zapytał się mnie w dniu przybycia do Genewy gdzie widziałabym się za parę lat czy miesięcy, to pozycja w której na mojej ręcę znajdowała by się jakakolwiek kolorowa opaska była by czymś, czego sama nie potrafiła bym sobie wyobrazić. A jednak życie potrafi zaskoczyć... Nie zmienia to faktu, że gardzę większością lojalistów w tym mieście. To śmierdzący oportuniści, których sposób myślenia stopniowo sama zaczynam rozumieć przez stawanie się jedym z nich.
CAB
Nie spotkałam osobiście żadnego przestawiciela CAB, nie licząc prezentera wiadomości i redaktorki lokalnej gazety. Słyszałam miliony historii o skorumpowanych politykach starego świata, ale ciężko mi patrzeć na nich pod kątem jakiejkolwiek własnej opinii
CWU
Urzędnicy pasożytujący na pracy mrówek, w które stopniowo zamieniają obywateli. Organizowanie niekiedy przymusowych cyklów pracy, za które czasami nie dostaje się absolutnie niczego sprawia, że nie potrafię zmusić się do poszanowania ich przedstawicieli.
VORTIGAUNTY
Jest mi ich żal. Stracili swój świat na stałe, nie mają nawet szansy na współpracę którą dostaliśmy my jako gatunek ludzki. Staram się im pomagać kiedy tylko mogę, ale mam wrażenie, że niektóre osobniki same proszą się o kłopoty.
OTA
Nigdy nie spotkałam żadnego z legendarnych żołnierzy Kombinatu i mam nadzieję, że tak zostanie. Przerażają mnie...
 
Ostatnio edytowane:
Status
Wątek zamknięty. Niemożliwe jest dodanie odpowiedzi do tego tematu.
Top