Shady Prism
Nowy użytkownik
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
WITAMY W COMSEC.SYS
PROSZĘ O WPROWADZENIE DANYCH
L: ******
H: ******
. . . .
:: ŁADOWANIE PROCEDUR, PROSZĘ CZEKAĆ... ::
:: ODKODOWANIE PLIKU... ::
:: REKALIBROWANIE... ::
:: LOGIN ZATWIERDZONY! ::
:: DOBYWANIE PLIKU FUNKCJONARIUSZA... ::
:: PLIK WYBRANY; OTWIERANIE... ::
:: AKTUALNIE WYŚWIETLANA JEDNOSTKA: UNION-6 ::
PROFIL FUNKCJONARIUSZA: IMIĘ: Rein NAZWISKO: Von [BŁĄD DEKODOWANIA] PŁEĆ: Męska ROK URODZENIA: 20.12.[BŁĄD DEKODOWANIA] NARODOWOŚĆ: Holenderska WZROST: 187 cm WAGA: 84 KG RANGA: RCT OSOBOWOŚĆ: Osobowość Reina jest ciężka do opisania w "pojedyńczych słowach", że tak to można ująć. Rein cechuje się głównie empatią wobec innej osoby, starając się być miły do drugiego człowieka oraz nienawidząc czynienia nadmiernej i niepotrzebnej krzywdy - będzie unikał dokonywania agresji, posuwając się do tego tylko w ostateczności. Można też w nim dostrzec ciekawość oraz okazjonalną spostrzegawczość na detale inni z łatwością pomijają. Jednakże, jak wiemy, każdy ma swoje wady - i sam Rein nie jest wyjątkiem. Poza byciem empatą, Reina nękają tendencje do bycia nerwowym, sceptycznym wobec intencji innych i nadmiernego zamartwiania się na zapas. Oczywiście, z zewnątrz będzie się starał zachować maskę, iż nic mu nie jest - on wie, że w tym świecie pokazanie słabości to niekiedy wyrok śmierci...co już z resztą dowiedział się na przypadku innej osoby. PRZESZŁOŚĆ: [BUFOROWANIE W TOKU. INFORMACJE MOGĄ BYĆ NIEPEŁNE, Z BIEGEM CZASU SYSTEM AKTUALIZUJE STAN INFORMACJI] W przypadku Reina nie można powiedzieć zbyt o jego przeszłości przed wojną - głównie z faktu, że nawet on jej nie pamięta. Urodzony w okolicach przed (czy, według niektórych podań, w czasie) Siedmiogodzinnej Wojny, Rein był prędko zabrany przez zreformowane jednostki nowo-ustalonych rządów Unii do jednego z licznych obozów edukacyjnych dla dzieci, gdzie te były indoktrynowane i wpajano im lojaność wobec Unii od najmniejszego brzdąca. Oczywiście, z naturą jaką Rein posiadał, on mógł wyłapać że coś jest niejasne, ale preferował nie mówić tego na głos - spostrzegł, że dzieci którym coś się niepodobało...często "znikały" bez wieści, po prostu z dnia na dzień przepadając jak kamień w wodę. Jego edukacja przebiegła bez problemu, gdzie sam Rein nie wykazał abnormalii edukacyjnych - zdawał wszelkie testy na poziomie zadowalających, gdzie jedynie w przypadku sprawności fizycznej i spostrzegawczości można było odnotować ponadprzeciętność - w pozytywnym znaczeniu tego słowa. W międzyczasie, podczas edukacji też zaznajomił się i zaprzyjaźnił z niejaką Eleanorą Schausser. Po zakończeniu edukacji i wypuszczeniu na ulice Miasta 58, Rein przez bliżej nieokreślony czas pracował w CWU, gdzie się dobrze spisywał - a przynajmniej do czasu jak otworzono rekrutowanie do szeregów Civil Protection, gdzie Rein - zwabiony wizją lepszych racji i ogólnych warunków życiowych oraz dowiedzenia się o swojej rodzinie - dołączył do szeregów Civil Protection. Z racji ponadprzeciętnej - jak na rekruta - służby, zdołał w cztery dni wspiąć się do poziomu Intention 5 - gdzie piątego dnia został zrelokowany w tereny Miasta 24 w celu uzupełnienia szeregów Civil Protection z racji ubytków spowodowanych "wydaleniem ze służby" czterech jednostek i późniejszego przejścia na wczesną emeryturę jednej z jednostek. WPISY JEDNOSTKI ZE SŁUŻBY: WPIS 1 Pierwszy dzień w Mieście 24 i już zadyma poszła...zbytnio tu nie ma o czym pisać tak szczerze, poza kilkoma rzeczami. Pierwsze, ledwo wysłano mnie na pierwszy patrol i już dostałem bęcki po zadzie, kilkanaście naboi od Rebelianta, gdzie kilka przebiło się - na szczęście zahamowało się w mięśniach, nic w organach. Tak poza tym...to nie ma co tu mówić? Reszta dnia była okej. Za regularnie tych wpisów nie będę robił, już to czuję... WPIS 2 Matko kochana, w co ja się wpakowałem tu. Dzisiaj już było o wiele ciężej. XRAY-12 przymusił mnie do pobicia prawie na śmierć kilku cywili za przewinienia niebieskiego poziomu, zagroził odstrzałem jak to komuś pisnę... Na dodatek złego, musiałem grozić komuś odebraniem wszystkiego co miał, a gdy kooperował to obiecałem mu wypuszczenie...tylko po to by się dowiedzieć, że został uśpiony i wysłany do Nova Prospekt. Jakby było mało, ćpun mnie obrzygał krwią i w akcie paniki jak mnie zaatakował to przy XRAY-1 wpakowałem w niego cały magazynek na raz... Czuję się jak morderca. WPIS 3 Kolejny dzień czy już dwa, tracę czas...wraz z UNION-10 - kosztem mojego pogryzienia przez headcraby - znaleźliśmy pod Grizzly Grotto dziurę, gdzie było długodystansowe radio mające dostęp do frekwencji Rebeliantów. Z XRAY-13 knujemy nad tym. Przy tym też kolejne istnienia poszły na drugi świat. Musiałem dokonać amputacji. Widziałem jego oczy. Słyszałem jego głos. Jego błagania by tego nie robić. Jego płacz. Skomlenie. Wycie Mogliście mu zrobić Memory Replacement i go wypuścić. Ale wy kazaliście mi go zabić. A potem...o Boże. Ten wzrok. ten martwy wzrok. On patrzył się we mnie. Śledził mnie. Drwił ze mnie nawet we śmierci. Powiedziałem mu przepraszam nim to zrobiłem, ale...czy on przebaczył mi? Jestem brudny. Mam krew na rękach. Jestem mordercą. WPIS 4 Dzisiaj byłem zmuszony podczas przesłuchiwania wsadzić pomarańczowej opasace pistolet w usta. Widziałem ten strach w jej ustach. Jej wrzaski. Poszło o odciski palców które były na znalezionym radiu i należały do niej. Mówiła, że nie wie skąd te radio jest. Nie wiem ile siedziałem, ale to wszystko na marne poszło gdy się dowiedziałem, że miała wcześniej MMR, gdyż była Rebeliantką. Później dzisiaj XRAY-1 dostarczył piwo i przekąski, za co mu chwała...ale nie nacieszyłem się tym z innymi, gdyż XRAY-12 poturbował mnie znienacka. XRAY-1 się zajął tym, a gdy wróciłem z Medbay'a do stołówki by wziąć coś...widziałem, jak JURY-10 prawie się przelizała z JURY-24 po pijaku. Już rozważałem odstrzelenie się, ale...postanowiłem tego nie robić. Tylko rodzina by na tym utraciła. Czemu wszyscy mają kogoś, tylko ja jestem sam jak palec...? To już mnie dobija. WPIS 5 Cholera...trochę się zadziało od ostatniego wpisu. Od czego tu najpierw zacząć? Ah, kij, zacznę od konkretów. Ewidentnie Dispatch wstawiła mi znienacka Werdykt 99 i zdegradowała do poziomu Rekruta, a żeby dodać soli do rany - awansowano w tym samym dniu jakiegoś żółtodzioba na Intention 5, gdzie kolejnego dnia zapieprzałem za kilka jednostek naraz i musiałem tego żółtodzioba w miarę naprostować. Może...byłem faktycznie trochę za ostry dla niego, jak teraz o tym pomyślę. Ale sam się prosił. WPIS 6 Co za pierdolnik się dzieje ostatnio...przyjechała delegacja z Miasta 50, co już samo w sobie jest kretyńskie - na cholerę nam sprzęt do produkcji, skoro może on być tak niebezpieczny, że więcej ludzi zginie niż coś się wyprodukuje...? Z drugiej strony, ten Vortigaunt co wyskoczył zza drzwi rozbawił mnie. Dzięki Bogu że ściszyłem vocoder, bo jebłem śmiechem na reakcję tych garniturków. Na kolejny dzień jednak szykowano imprezę, gdzie najpierw jakiś skurwisyn przyrąbał mi w krtań, a następny próbował rzucić granat do tej "budki" gdzie siedzieli CAB. Już nie mówiąc o tym, że musiałem zatłuc jakiegoś faceta za kontrabandę... I znowu byłem cały uwalony we krwi. Chociaż JURY-3 mnie jeszcze trzyma w ryzach...chwała Bogu za niego. |
STATUS JEDNOSTKI
OGÓLNY STATUS FIZYCZNY: STABILNY
GŁOWA: ▮▮▮▮▮▮▮▮▮▮
KLATKA PIERSIOWA: ▮▮▮▮▮▮▮▮▮▮
BRZUCH: ▮▮▮▮▮▮▮▮▮▮
LEWA RĘKA ▮▮▮▮▮▮▮▮▮▮
PRAWA RĘKA: ▮▮▮▮▮▮▮▮▮▮
LEWA NOGA: ▮▮▮▮▮▮▮▮▮▮
PRAWA NOGA: ▮▮▮▮▮▮▮▮▮▮
LEWA NOGA: ▮▮▮▮▮▮▮▮▮▮
STATUS PSYCHICZNY: USZKODZONY/40 PROCENT


LISTA STANU RELACJI
|MIŁOŚĆ|RESPEKTOWANY|ZAPRZYJAŹNIONY|LUBIANY|ZNAJOMY|NEUTRALNY|SCEPTYCZNY|NIELUBIONY|WZBUDZAJĄCY STRACH|
|ZNIENAWIDZONY|MARTWY|


FRAKCJE
UNIWERSALNA UNIA
No...co tu jest do mówienia? Rząd jak rząd, unifikujący ludzkość, nadzorujący by był porządek na ulicach i stara się jak najbardziej zaprowadzić stabilizację w tych chaotycznych czasach...teraz jak jestem w Civil Protection to, biorąc pod uwagę moją służbe, mogę w prasie czy na przemówieniach dostrzec jak oni czasem trochę coś przekoloryzują, coś troszkę nagną...ale jest to dla dobra ogółu...
Racja?
CIVIL AUTHORITY BOARD
Siła ustawodawcza Unii. Zastępy biurokratów, sekretarek i innych osób od zajmowania się sortowaniem papierów, ogłaszania dekretów i uchwał które normalizują, co jest dozwolone a co nie - ogólnie mówiąc, ludzie od papierkowej roboty co ustalają prawo. Działają w interesie Unii, i są ogólnie mili, ale...mam przeczucie, że za tymi uśmieszkami nie ma szczerych intencji - oni tylko działają na swoją korzyść, a nie naszą, uwzględniając nas tylko wtedy kiedy to im na korzyść.
OVERWATCH TRANSHUMAN ARM
Nie chcę nic z wami mieć do czynienia, ani być na waszej drodze. Niby wyglądacie jak ludzie, jesteście na służbie Unii i gotowi jesteście poświęcić życie dla niej, ale...to, w jaki sposób się zachowujecie, wasza apatyczność i wyłączny profesjonalizm...przerażacie mnie. Będę się trzymał od was tak daleko, jak to możliwe - i to jak najwięcej jak tylko mogę.
CIVIL PROTECTION
Nie mogę powiedzieć za dużo złego - podoba mi się tutaj! Większość ludzi jest tutaj okej - zdarzą się wyjątki, ale no...tak to wszędzie jest, nie? Jak nie patrzeć, mamy tylko siebie nawzajem i jesteśmy siłą wykonawczą dla Unii, czyli to od nas zależy czy będzie pokój...czy niepokój. To na naszych barkach spoczywa obowiązek, by obywatele mogli spać spokojnie. I faktycznie, tutaj jedzenie oraz warunki poza służbą są o wiele lepsze niż dla statystycznego cywila.
Ale...też z drugiej strony dostrzegłem, ile tu agresji się dzieje. Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Rank Leaderzy i twoi przełożeni patrzący na każdy twój ruch i oceniający to bez słów. Dispatch, dla której jesteś tylko elementem całości, a nie indywidualem. Jednostki, które wymuszają na tobie brutalne bicie obywateli za najmniejsze przewinienia. Rebelianci, którzy chcą cię zamordować za sam fakt istnienia.
Każda decyzja niesie konsekwencję z sobą. Każdy ruch może wywołać katastrofę, albo cud.
Każdy twój dzień, każda twoja godzina, każda twoja minuta - może być ona twoją ostatnią.
Ja dokonałem już swojej decyzji. Nie ma odwrotu. Mam już krew na rękach...
Czy ja dobrze zrobiłem, dołączając tu...?
CIVIL WORKERS UNION
Za dużo nie mogę tu się wypowiedzieć z racji bytu, że nie byłem członkiem CWU w Mieście 24. Co jednak mogę przyznać to fakt, że...jest tu stanowczo inaczej. Cykle pracy są monotonne, wręcz niekiedy idzie przysnąć...ale chociaż jest spokojnie, i jest to jakiś moment dla mnie na relatywne złapanie oddechu, pomijając czas poza służbą. Przerwa, że tak to ujmę.
LOJALIŚCI
Obywatele, którzy wierzą w ideały Unii i pomagają w jej rozwoju. Dopóki nie sprawiacie kłopotów...jesteście okej. Zdarzą się oczywiście trochę problematyczni indywiduale, ale...w miarę szybko idzie im przetłumaczyć co i jak bez dylematu.
OBYWATELE
Szary tłum ludu, gdzie każda twarz skrywa własną historię. Osoby, próbujące przeżyć do jutra, marzące o stabilizacji. To ja was bronię. Ale to od was zależy, czy sięgniemy gwiazd. Aczkolwiek...
Wiem, że niektórzy z was chcą naszej krzywdy.
Mnie to dziwi.
Czemu chcecie naszej krwi?
Czemu?
RUCH OPORU
Osoby, których - ewidentnie - wyłącznym celem w życiu jest sianie popłochu i chaosu poprzez ataki terrorystyczne. Nazywacie nas potworami, a patrząc na wasze akcje mogę wręcz wyczuć ten odór ironii. Gotowi jesteście dać się pozabijać w ramach swoich ideii, szarpiąc się aż do ostatniego tchu - byle nas ugryźć.
Lepiej by tu było dla nas wszystkich bez was.


OSOBY
(Upomnij się, a postaram się ciebie dodać!)
Dispatch - Pieprzona Maszyna
Nawet nie wiem, czy mogę cię w ogóle nazwać "osobą".
Może i jesteś tylko zbiorem zer i jedynek opierającym się na czystej logice, akcji i reakcji, ale powiem tylko jedno o tobie.
Ludzie powierzają w tobie stanowczo za dużo zaufania i traktują cię jak jakiegoś pierdolonego bożka - już nie mówiąc o tej bezsensownej degradacji.
Idźże w pizdu, a najlepiej scrashuj się.
JURY-1 - Sadysta
Tak jak wierzę że każdy ma w sobie dobro, tak ty jesteś wyjątkiem. Słyszałem tylko o tobie złe rzeczy, co zrobiłeś. Jak terroryzowałeś jednostki. Słyszałem od JURY-3 jak zabiłeś JURY-48. Eleanorę. Odstrzeliłeś ją jak zbędny balast i przeszłeś do dalszego dnia.
Widziałem cię. Zachowujesz się niby "normalnie", nawet dałeś mi rewolwer by mnie przetestować na strzelnicy.
Ale ja ci nadal gnoju nie ufam za grosz.
JURY-3 - Mentor
Mimo że jestem "zielony", ty mnie nie odtrąciłeś od siebie. Pokazałeś mi co i jak działa tu, byłeś wyrozumiały i nawet mi dałeś parę wskazówek - przy tym zdradziłeś mi parę rzeczy...oraz powiedziałeś o JURY-2, JURY-4, JURY-11 JURY-48 i co się z nimi stało.
Powiedziałeś mi też jedną radę.
"Ufaj wyłącznie sobie"
Zapamiętam to.
Z dnia na dzień mój respekt wobec ciebie rośnie. Potrafisz wesprzeć w trudnej chwili, ale...te MMR co na tobie robią. Trójka, cholera, zaczynasz mnie trochę martwić...czemu ty się w ogóle na to piszesz?
JURY-5 - Ucieleśnienie sarkazmu
Szczerze, raz tylko patrolowałem z tobą, lecz zdołałem w tobie coś wyłapać - mianowicie fakt, że wręcz kochasz docinać...oraz narzekasz na byle takie błahostki jak infrastruktura? Póty się nie sypie i jest ciepło, to chyba wygląd jest najmniejszym zmartwieniem, więc nie rozumiem o co ci chodzi. Musiałbym cię bardziej poznać, by jakkolwiek się na twój temat wypowiedzieć...
Co, coś ostatnio obrywamy po dupsku za punkty, co? Za kompetentna nie jesteś.
Ciekawe jak J-1 się tobą zajmie?
XRAY-1 - Dowódca
Prawdę mówiąc, z tego co widziałem? Jesteś na razie w porządku. Dajesz kawę na ławę, przechodzisz do sedna, nie jesteś bezuczuciowy, wymagasz kompetentności i potrafisz docenić dobrą robotę - a przynajmniej takie po tobie odniosłem wrażenie...obym się nie przejechał na tym wrażeniu.
Dobra, nie przejechałem się po tym, i to definitywnie nie. Tak jak nie lubię przemocy, tak jestem ci wręcz WDZIĘCZNY za pozbycie się XRAY-12 - chociaż mogę spać w spokoju, bez obaw że ten psychol mnie udusi poduszką w nocy. Już nie mówiąc o fakcie, że skołowałeś nam (jakimś cudem) skrzynkę pełną po brzegi alkoholu oraz pizzę! Definitywnie zasługujesz na wysokie miejsce w mojej książce. Może nie jesteś zbytnio empatyczny werbalnie, ale czyny mówią więcej niż słowa.
Co żem rzekł, tak nadal się tego trzymam. Jesteś solidnym dowódcą...kwestia czasu, aż z powrotem wrócę do XRAY.
UNION-4 - Komendant
Za dużo o tobie nie mogę na razie powiedzieć, ale co wiem to fakt, że jesteś w polu kompetentny - i potrafisz rozbroić sytuacje między jednostkami, tak jak zaszło pomiędzy mną a U-3. Chociaż nie pojechałeś mi po punktach i nie nasrałeś mi w logach, także chwała temu...
UNION-8 - Kolega
Inni mówią że nie jesteś nazbyt otwary, ale...to chyba kwestia z kim gadasz. Wobec mnie zdajesz się nawet fajny, okazjonalnie zagadałeś do mnie...i powstrzymałeś X-13 od jego dziwnych zachowań - prawdę mówiąc, byłem wtedy pod wpływem emocji wyciągnąć pistolet, ale...na szczęście w porę go zatrzymałeś, za co ci dziękuję teraz.
UNION-3 - Irytacja
Jeden z Unionów, który jakimś prawem otrzymał Intention 5 gdy ja oberwałem degradację do Rekruta, a i tak nawet się nie zachowuje na Intention 5 - chciałeś do cholery zreedukować cywila za byle jedzenie, mimo że za to nie ma reedukacji - i na domiar złego zaczął puszyć się, jaki to on nie jest. Weź się w garść, bo w takim tempie szybko narobisz sobie wrogów.
JURY-6 - Robot
Jakiś nikt, który tłucze kody jak potłuczony i z dnia na dzień skoczył z intention 5 na intention 2. Na początku byłem sceptyczny wobec ciebie biorąc pod uwagę taki drastyczny awans, ale po tym jakim chamem się okazałeś z tą dociętą odpowiedzią?
Pierdol się.
UNION-10 - Chłód
Domniemana złota rączka medyczna wśród naszych szeregów, pomimo braku kwalifikacji na papierze - według tego co słyszałem od Union-23, jakimś cudem uratował go gdy to postrzelono w szyję. Doceniam to, ale gdy próbuję się z nim skomunikować jakoś to albo zbywa mnie, albo wręcz jest bliski sieknięcia mi pałką w głowę - a przynajmniej na takiego brzmi. Plus, on podobno coś gada o wodzie syjońskiej...nie jestem pewien, czy on ma wszystkie klepki na miejscu - ale nie mi wnikać w takie rzeczy.
Dobra...może nie jesteś tak zły, jak sądziłem na początku. Fajny jesteś, potrafisz zrozumieć kogoś w podobnej sytuacji...można z tobą pogadać gdy ku temu okazja - ba, nawet odwlekłeś mnie gdy XRAY-12 się rzucił jak zwierzę na mnie. Tylko z tą wodą Syjońską przystopuję, bo chyba to serio nie jest twój ulubiony temat...
JURY-24 - Cicha woda brzegi rwie
Kurde, nie będę kłamał, z twoim charakterem to czuję się przy tobie, jakbym to ja tu był starszym rangą a nie ty. Zdajesz się niby taka miła i potulna, ale o coś już poszła zadyma z tobą i XRAY-1. Coś ty wywinęła?
I nie powiem, zadziwiłaś mnie z JURY-10. Prawie się przelizałyście, ale ja i XRAY-1 wślizgnęliśmy się wam w akcję...po czym musiałem obserwować jak JURY-10 odwlekała cię do baraków.
JURY-10 - Ruda z ciętym językiem
Za dużo cię de facto nie znam, bo dopiero w nocy po służbie cię widziałem. Co jedynie mi wpadło w głowę to fakt, że całkiem docinasz, masz gadane...i prawie się przelizałaś po pijaku z JURY-24, ale ja ci wrednie w tym przerwałem wraz z XRAY-1. Potem mi podziękujesz, że dzięki mnie uniknęłaś wstydliwego wspomnienia i ścięcia SC z konta.
Ale nie masz urazy za ten kawał o bezdusznej rudej, nie?
Trochę więcej pogadaliśmy i okazałaś się nawet fajną osoba, z którą można konwersować - już nie mówiąc o twoim poczuciu humoru. Nie napufasz policzków o byle gówno, idzie się z tobą żartobliwie przekomarzać...i chyba nawet ostatnio wypowiedziałaś mi wyzwanie?
Więc to tak się bawimy, co? Chcesz się rywalizować?
Heh.
Game on, then.
XRAY-3 - Tajemnica
Ciężko mi cokolwiek o tobie powiedzieć, 3. Jesteś jak taka enigma - ale z tego co zdołałem dostrzec, jesteś człowiekiem akcji niż słów. Nie babrzesz się w szczegóły, przechodzisz do rzeczy i doradziłeś mi to i owo - co już mi idzie na plus - lecz ewidentnie nie lubisz jak ktoś za dużo gada - co jest w sumie zrozumiałe. Musiałbym więcej z tobą patrolować by cię bardziej rozgryźć, ale jak na razie to i tak już jesteś w porządku.
Huang Anderson - Mieszane uczucia
Dobra, zmieniłem trochę zdanie o tobie. Jesteś...nawet znośny. I zorganizowałeś to przyjęcie w parku (o którym swoją drogą zapomnieliśmy aż do 21), ale...nie miałeś nam tego za złe. I nawet piwo zaoferowałeś! Więc...bardzo to miłe z twojej strony.
XRAY-12 - Ironiczny Darwinista
Trzymaj się z dala ode mnie.
Darwinista, co sam wygrał nagrodę Darwina poprzez atakowanie mnie przy czwórce innych jednostkach i dwóch OTA.
Komedia.
I słabe ogniwo, które zostało zgaszone.
XRAY-13 - Śmieszek
Nie wiem co o tobie powiedzieć. Najpierw robisz jakiś głupi żart z obmacywaniem mnie, potem przepraszasz mnie, następnie puszysz się za każdym razem jak coś ci się chociaż minimalnie nie spodoba...a teraz współpracujemy razem nad tą zagadką z radiem. Nie wiem co mam o tobie myśleć, ale wolę w razie czego zachować ładny odstęp o metr bądź dwa od ciebie - tak dla bezpieczeństwa własnego.
Dobra...powiem tak, może ta wpadka z rękoma była tylko jednorazówką. Nawet fajnie się z tobą gadało i przekomarzało. Szkoda tylko, że nasz wspólny czas przerwał X-12. Jestem jeszcze ciut niepewny, ale już bardziej ci ufam. Do następnego, co?
Dawny właściciel Los Amigos
Zawiodłem cię.
Skłamałem.
Mam teraz krew na rękach.
Przepraszam.
Ćpun, który mnie zaatakował
Po co to zrobiłeś.
Nie musiało do tego dojść.
Zmusiłeś mnie do tego.
Załączniki
Ostatnio edytowane:
