Pozytyw
Rojalista
IMIĘ: Wilhelm
PRZYDOMEK: Nomad
PRZEZWISKA: greybeard
CID: #50426
PŁEĆ: M
WIEK: 43
DATA URODZENIA: 27.06.1973
NARODOWOŚĆ: Niemiecka
MIEJSCE URODZENIA: Stuttgart, Bundesrepublik Deutschland
AKTUALNE MIEJSCE: Genewa, Miasto 24
WYKSZTAŁCENIE: Średnie
ZAWÓD: Mechanik / właściciel kasyna
| STAN PSYCHICZNY STAN PSYCHICZNY: Zdrowy psychicznie ZABURZENIA PSYCHICZNE: Brak CECHY SZCZEGÓLNE: Brak ZAINTERESOWANIA: Motoryzacja, polityka, pieniądze. SYMPATIE: Unia, slumsy, półświatek przestępczy. ANTYPATIE: Ekstremiści, narcystyczne osobowości. ZNANE JĘZYKI: niemiecki, francuski | RODZINA MATKA: Monika Reinhard / Miasto 13. OJCIEC: Filip Reinhard / martwy RODZEŃSTWO: Brak. SPÓJNOŚĆ RODZINY: Zachowano. |
Pięćdziesięcioletni mężczyzna urodzony w zachodnich Niemczech w 1973 roku, były członek jednego z niemieckich chapterów Outlaws MC, Stuttgart. Od dziecka interesował się motocyklami, stąd też jego przywiązanie do jednośladów. Stara się być opanowany, lecz czasem wybiera pochopne decyzje, humorystyczny i zaskakujący facet. W ‘93 roku dołączył jako kadet do nowopowstałego skrzydła w swojej okolicy. Nie było mu łatwo na drodzę rekruta, zadania coraz bardziej go przerastały, lecz wiedział, że wytrwa. 27 stycznia 1994 roku, kaplica oddziału, w tym dniu zadecydowano, że Wilhelm zostanie obszyty i przyjęty oficjalnie pod skrzydła Outlaws. Od tego momentu jego przestępcza kartoteka wzrastała, głównie widywano w niej pobicia oraz drobne kradzieże. W kwietniu 1995 roku z jego rąk zginął człowiek, który doniósł na sekretarza klubu. Za ten czyn Wilhelmowi nadano naszywkę Enforcer, co oznaczało, że ochrania główne sprawy klubu i zajmuje się poszczególnymi obszytymi. Szczęście nie trwało długo, w czerwcu tego samego roku podczas gdy Wilhelm przybywał z jego obszytym kolegą - Lennardem; policja przyrządziła obławę na mieszkanie jego kolegi.
Tego dnia policja zabezpieczyła materiał dowodowy w postaci dwóch pistoletów i jednej zakrwawionej siekiery. Obu członkom postawiono zarzut posiadania broni palnej bez zezwolenia i morderstwa człowieka. Na broni i siekierze nie widniały odciski palców obu mężczyzn, ponieważ morderca użył rękawiczek. Lennard aby chronić kumpla przyznał się do morderstwa, przez co Wilhelm został skazany za posiadanie nielegalnej broni palnej na cztery lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na siedem, a Lennard na piętnaście lat pozbawienia wolności za morderstwo. Wilhelm wyszedł późną wiosną 1999 roku i coraz mniej angażował się w sprawy klubu, przez co nie brał akcji w sierpniu tego samego roku, która zakończyła się śmiercią członków wrogiego klubu oraz licznymi aresztowaniami. Przy stole był on jednym z dziesięciu ostatnich obszytych, którzy są na wolności. Za zgodą prezesa wszystkich oddziałów niemieckich zdecydował się na zostanie Nomadem. W 2000 roku wyjechał do Szwajcarii, gdzie rok później pomagał przy stworzeniu oddziału w Szwajcarii, plany pokrzyżowała wojna siedmiogodzinna, na czas trwania jej schował się w piwnicy i ją przeczekał.
W tamtym czasie wiele rzeczy się pozmieniało, po ogłoszeniu próby odbudowy Genewy sam zgłosił się jako ochotnik. Nie wiadomo jak dokładnie znalazł się w grupie Anzelma, przypuszcza się, że Wilhelm spotkał go w pubie i szybko złapali wspólny język. Minęło trochę czasu od tamtego wydarzenia, w międzyczasie Reinhard stworzył kilkuosobową grupę w Genewie, zdobył żółtą opaskę a co najważniejsze - otworzył własne kasyno. Wiele czasu i wysiłku zajęło mu zbudowanie szacunku wśród lokalnej społeczności zamieszkującej slumsy i okolice. Niejednokrotnie dawał ludziom zadania aby Ci mogli rozwinąć skrzydła, lecz kiedy trzeba było podjąć drastyczniejsze działania - skracał ich egzystencje na najbiedniejszych terenach. Aktualnie Wilhelm prowadzi podwójne życie, przy czym stale monitoruje działania na slumsach i grupy tam działające.
MIŁOŚĆ | PODZIW | SZANOWANY | PRZYJACIEL | NEUTRALNY | NIEUFNY | NIELUBIANY | ZNIENAWIDZONY | MARTWY
LENNARD MEYER
Ja chyba nie jestem godny mieć takiego przyjaciela, jak Ty. Mimo różnic hierarchicznych w klubie; przyjąłeś za mnie wyrok na klatę. Jeżeli się spotkamy to ustawię Cię wysoko, oj... Wysoko w Genewie.
HEINRICH VON SCHOLZ
Ty pierdolony zdrajco za dziesięć euro, dawałeś dupy 81 już przy obszyciu. Byłeś dla mnie jak brat, a okazałeś się zwykłym szczurem kanałowym. Dobrze, że to ja Cię zabiłem.
BJORN BERGMANN
Ze starego świata na mojej liście śmierci zostałeś TY! Wjebałeś na minę cały nasz klub w sierpniu '99 roku nie pomagając braciom. Przyrzekam, że jeżeli pojawisz się w Genewie, to Cię zabiję.
"ANZELM"
Dzięki Tobie byłem dość wysoko w hierarchii slumsów i półświatka Genewy, dzięki Tobie też mam wysoki status lojalisty. Gdyby nie Ty i Twoje kontakty pewnie bym zdechł jak pies.
HUANG ANDERSON
W moich stronach mamy takie powiedzenie - "Wer das meldet, wird heute im Wald hängen", a ty ośmieliłeś się wejść do slumsów jak do siebie i donieść na nie. Uwierz mi, wyrok już na Tobie zapadł.
Ostatnio edytowane: